Dom Aji i Ajmi

{T: *wpadł i pobiegł do pokoju Aji* Czkawka *zaczął chichotać*}

*Aja się obudziła*
{T: Cześć!}
*Aja wstałai zaczęła iść w stronę drzwi*
{T: A ty gdzie idziesz?}
Idę się upić!
{T: nie ma mowy!}
jest!
*nagle drogę Aji zagrodził piękny niebieski wilk
- [link widoczny dla zalogowanych] *
{T: Jak mówię, że nie ma to nie ma, jasne?}
Dobra, dobra
*usiadła na kanapie*

Timo
{T: Tak?}
Wyrecytuj to Archiemu
*szepnęła na ucho co ma wyrecytować*
JEst w domu wspólnym, czuję to!
Idź!
*Timo pobiegł do domu wspólnego*

*Timo wpadł do domu Aji i zastał Aję śpiącą na kanapie*
{T: Niech śpi, należy się jej. Archi dzięki niej powrócił *położył się obok Aji*}
[De: Siema wszystim!]
{T: Nielocie, zamknij się *zasnął*}
[De: O sorry *poleciał na górę]

*spojżał przez okno na śpiącą Aję*
[D: Ehhh... chociaż ona się tym nie przejmuje.
Napewno by nie chciała przygranąć takiego starego jaszczura.]
*położył się na dachu*

*Po drugiej stronie dachu siedział Destrim*
[De: he? Draco? *spojrzał na drugą część dachu* Draco, co ty tutaj robisz? Nie powinieneś być przy Archim?]

[D: Archi odszedł... zostawił mnie i wszystko...]

[De: Z zadowolenia Timo, mógłbym wnioskować, że Archi nie odzszedł]

[D: A kto tego psa wie.
Archi zwolnił mnie z przysięgi, a to znaczy, że odszedł na dobre.]

[De: Mam pomysł. zaraz wracam
*Destrim wlecial do domu i obudził Timo*
Timo, chodź!]
{T: Po co?}
[De: Draco mi nie wierzy, że Archi nie odszedł]
{T: *zaczął chichotać* dobra, gdzie znajdę tę latającą jaszczurkę?}
[De: Na dachu *poleciał na dach* Timo zaraz będzie]
{T: *wgramolił się* no więc o co chodzi? Kto nie wieży ten zginie marnie w wieży........... o cześć Draco}

[D: Cześć.]

{T: Więc zaczynamy sesję. Czy ty naprawdę wierzysz, że Archi odszedł?}

[T: *przylatuje*
Aja?
*kładzie kartke*
Nie doczyta się ==
*pisze 'Byłaś moim wiatrem. Żegnaj... Rei..'*
Teraz się doczyta xD
*odleciał*]

[D: Nie denerwuj mnie......]
*wystawił pysk do słońca*

{T: Jaki Toin jest idotyczny......... ech...... =='
Na czym...... a tak, przekonałem Archiego by został, w tej chwili rozpakowywuje się w domu współnym, latająca jaszczurko *wyszczerz*}

*oczy jak 5zł*
[D: Jeśli to prawda to masz u mnie wielki, dobrze wysmaony stek.]
*wyprostował skrzydła*
[D: Aaa... nie lecę... zbyt dobrze mi się tu leży.]
*rozłożył się i zaczął opalać*

{T: Eeeeeee ^^' no ćóż, nie wnikam}
[De: Ja też ^^']

[D: No co... Archi zwolnił mnie z przysięgi więc jestem wolny.
Mogę robić co chcę... i... jeść co chcę...]
*spojżał z szyderczym uśmiechem na Timo*

{T: *przerażenie* Nie waż się!}

*zaśmiał się pod nosem*
[D: Żartowałem, nic ci nie zrobię.
Przyżekam.]

{T: Jak przyżekasz to ok *uśmiech*}

[D: Słowo smoka jest święte.
Więc nie musisz się o nic martwić.
*uśmiechnął się i dalej opalał*

{T: Jak tak, to.......... *wyciągnął się na dachu* mmmmmm jak ciepło}
[De: Echhhhhhhh ==']

*spojżał na swoje skrzydła*
[D: Szkoda, że jestem czarny, byłoby dobrze widać opaleniznę.
Timo, a co u Aji?]

{T: Śpi, jak kamień *uśmiechnął się*}

[D: Hehe... dobrze jej to zrobi.]

{T: ZzzZzzZzZzZZzzZzZZ}
[De: No fajnie, zasnął ==']

[D: Będzie pieczony piesek. *zachichotał*
Lepiej zabiorę go na dół.]
*delikatnie podniósł Timo, zleciał na dół i położył koło Aji a sam poleciał spowrotem*

[De: Przypominam ci, że on już jest "dorosły" *zaczął się śmiać]

[D: Ale to nie oznacza, że będę go budził kiedy chcę go przenieść.]
*zamknął oczy i grzał się w słońcu*

[De: heh racja *rozłożył się na dachu*]

+w domu+
*Aja się obudziła*
No, dużo lepiej
*wyszła*

*Draco usłyszał zamykające się drzwi i otworzył oczy, zobaczył Aję*
Ooo.. śpiąca królewna się przebudziła.

[De: Śpiąca? A tak. Rzeczywiście *spojrzał za Ają i po chwili znów się rozłożył na dachu*]

[D: Lepiej polecę i powiem to Archiemu.]
*wzbił się w powietrze*

[De: Nie rozumiem go......... hrhrhrrrrrrrrrrrhrrr]

[De: *obudził się* dobra, czas do Aji! *odleciał*]

*przyszedł z Ają*
No to chyba trzeba będzie się pożegnać.

pożegnania są takie smutne, więc nie mówny, że się żegnamy tylko, że jeszcze zobaczymy
*uśmiechnęła się*

*pocałował ją*
I za to cie kocham.
*chwilę popatrzył na Aję*
Nie chcę iść....

to zostań, tu jest dużo pokoi
*uśmiechnęła się i pocałowała Archiego*

*odwzajemnił pocałunek*
Jeśli mnie przyjmiesz...

Właśnie ci to proponuję.
Wchodź, a ja naszykuję ci pokój
*uśmiechnęła się i otworzyła drzwi zapraszając Archiego by usiadł na kanapie przy kominku*

*wszedł i usiadł przy kominku*
Pięknie tu...

*pobiegła na górę szykować pokój*

Przydałby się ogień.
*wyciągnął rękę do kominka*
Fajare enulo kalima.
*drewno, które było w kominku rozpaliło się*
No... teraz lepiej...

*zeszła*
Wszystko już gotowe
*uśmiechnęła się*
Widzę, że ci ciepło
*podeszła do Archiego i pocałowała go*

Mmmm... przy tobie mi cieplej od każdego ognia.
*poklepał w siedzenie kanapy zapraszając Aję*

*usiadła bardzo blisko Archiego*
O tak, przy tobie nawet Słońce nie powstydziłoby się ciepła
*wtuliła się w Archiego*

*tak przytuleni do siebie zasnęli*